Dawno temu podczas wizyty u znajomych zachwyciłam się dekoracyjnym statkiem od Riviera Maison. Z drewnianym kadłubem i ślicznymi białymi masztami. Postanowiłam, że kiedyś będe posiadała podobną dekorację. Przez całe lato wzdychałam do ślicznych dekoracji czy to uszytych czy to wykonanych z drewna w stylu Marine. Niestety mi nie było dane wpaść w ich posiadanie aż do wczoraj.
Od progu sklepu z używanymi rzeczami uśmiechały się do mnie dwa masztowce.
W stanie idealnym, z pięknymi detalami i wykończeniem. Co prawda nie są jakiś ogromnych rozmiarów ale od razu je przygarnęłam i jestem bardzo z nich zadowolona.
Obecnie stoją na parapecie w salonie, ale ponieważ robienie zdjeć pod światło sprawia,ze nic na zdjęciu nie widać zdjęcia zrobiłam jak zwykle w najjaśniejszym kąciku w salonie.
Do kompletu dodałam również zakupioną kilka dni temu ptasią figurkę.
Nie wiem czy to mewa czy nie, ale przypomina mi mewę(prawdziwe mewy czesto latają mi koło okien i zdarza im się napaskudzić na szybie bądź balkonie...wrrrr) i jak ja zobaczyłam to pomyśłąłam od razu o mojej wymarzonej dekoracji ze statkiem. Szczęśliwie dla mnie statki pojawiły się w odstępie 3 dni.
W zeszłym roku równiez pod koniec lata trafiła mi się wymarzona pleciona torba na lato o RM. Szkoda, ze wymarzone łupy trafiają się tuż pod koniec sezonu, gdy nie można się nimi długo nacieszyć.
Z pozdrowieniami na zakończenie lata,
ABily
PS.przypominam o moim FP na facebook'u.Jeśli ktoś chciałby obserwować mojego bloga dzięki tej aplikacji to zapraszam tutaj.
PS.przypominam o moim FP na facebook'u.Jeśli ktoś chciałby obserwować mojego bloga dzięki tej aplikacji to zapraszam tutaj.