Pokazywanie postów oznaczonych etykietą balkon. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą balkon. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 30 maja 2016

Currently - May


Maj. Piękny miesiąc. Słońce, ciepło, kwiaty, zieleń. Wszystko to sprawia ze chce się żyć.
Można zrobic tyle rzeczy których nie zrobilibyśmy w innym miesiącu, ja tradycyjnie zaliczam sobie spacer w deszczu  który tylko w maju jest przyjemny(i ponoć od tego rosną nam włosy jak szalone:P).
Można ciepłe wieczory spędzając na balkonie z ksiażką w ręku(lub czytnikiem). Ku pamięci obfotografowałam go gdyż to ostatnie lato, które na nim spędzamy. A kocham tych kilka metrów kwadratowych. I Eddie i Lucky też uwielbia się na nim bawić.




W maju obchodziliśmy pierwsze urodziny Lucky'iego. Trudno mi uwierzyć, że mój mały urwis tak szybko rośnie.

Nastały pierwsze upalne dni, które spędziliśmy m.in. plażując inaczej na naszym balkonie. W dzień matki (8 maja  w Holandii) na dodatek sąsiad z góry zrobił nam miły prezent i podczas gdy sam karcherem mył balkon dostarczył Luckiemu wspaniałej zabawy a i mnie nieco ochłody.




A potem zjedliśmy ciasto marchewkowe.




Moim zdaniem nie ma nic rozkoszniejszego niż brudne małe rączki i nóżki naszej pociechy.




I owsianka z ulubionymi borówkami Lucky'iego.




I oryginalna pizza z mielonym.




***


Przeczytałam:

Jak co lato pochłaniam kryminały, w zeszłym roku odkryłam kilka nowych jak dla mnie nazwisk, można o nich poczytąć tutaj(post opulikowałam niedawno z zeszłoroczną datą) a w maju zabrałam się za Serię Rizzoli / Isles - Tess Gerritsen i krótko pisząc - są świetne, świetnie napisane, lekko się je czyta, fantastyczne zagadki. Świetne powieści gdy chcieliyście się zrelaksować ale jesteście zbyt zmęczeni na coś ambitniejszego. Do tej pory przeczytałam:







I książka którą dostałam na urodziny od Anniko, a która dowodzi, że jednak ktoś mojego bloga czyta:) Pisałam o niej tutaj:




***

Kupiłam po bardzo okazyjnej cenie wymarzone botki(tak-lato to najlepszy moment by kupować buty na jesień i zimę) i co? Okazały się za małe bez możliwości zwrotu. Nie muszę pisać jakie było moje rozczarowanie. Jeszcze zastanawiałam się by iść z nimi do szewca do poszerzania ale po wielu przykrych doświadczeniach wiem iż nie warto, szkoda pieniędzy i szkoda naszych stóp. Jeśli but nie leży komfortowo w momencie zakupu to istnieje mała szansa że się to zmieni w miarę noszenia.(pamiętam zwłaszcza takie jedne buty od Ryłko - moje stopy krwawiły miesiącami, rozciaganie u szewca, chodzenie w mokrej skarpetce, rozbijanie młotkiem! nie pomogło- były piękne ale do noszenia się nie nadawały - a  może Wy macie jakieś sprawdzone triki na skórzane buty?). Po kilku dniach namysłu postanowiłam je odsprzedać. Wniosek? Ostrożnie z zakupami przez internet i moje stopy w trakcie ciąży utyły również:P






Obejrzałam:

Jak zaczęłam czytać Rizzoli i Isles to również zaczęłam ogladać serial który powstał na bazie kryminałów. Musze przyznać że książki oraz serial nie mają zbyt wiele wspólnego. Owszem główne postaci, sprawa kryminalna z mordercą Chirurgiem są identyczne  ale poza tym scenarzyści się napracowali tworząc zupełnie nowe watki, nowe zagadki i kompletnie zmieniając szczegóły dotyczące Rizzoli oraz Isles. Na szczęście w niczym to nie przeszkadza, serial oglada się wyśmienicie, a książki czyta z przyjemnością. No i nie muszę dodawać że Angie Harmon jest tak piękna, że wprost oczu nie można od niej oderwać.




Kolejny raz w TV był emitowany: He's Just Not That Into You (2009), a zaraz po nim na innym kanale inny film również z Drew Barrymore i Justinem Longem  Going the Distance. Oba przyjemne i oba bardzo polecam.

***

W maju moim kosmetycznym ulubieńcem moja majowa woda toaletowa z Yves Rocher o zapachu bzu. Uwielbiam ją i możecie sami się przekonać jakie jest jej zużycie.
The body shop-masło do ciała o zapachu róży(opakowanie troszkę zmaltretowane przez L.), wiecie że kocham różę w kosmetykach i to masełko pachnie cudownie, na pewno zakupie kiedyś ponownie.
Żel pod prysznic Nuxe - bardzo długo leżał nieużywany aż do teraz i ogromnie żałuję że siegnełam po niego tak późno! pachnie luksusowo (kwiat pomarańczy i migdał)i jest bardzo przyjemny w użyciu.
Krem do skóry suchej i szorstkiej z Weleda Skin Food(ostatnio pisała o nim Lisa Eldridge)- używam za każdym razem gdy czuje że moja skóra jest nieprzyjemnie sucha(nawet na twarzy-nie zapycha!), Krem jest bardzo treściwy i ma postać gęstej białej maści, troszkę trudno ją rozsmarować ale damn! robi robotę i za to go uwielbiam. Jak większość kosmetyków Weleda ma mocny, ziołowy zapach co wg mnie jest jego jedynym minusem.




Zakupiłam kolejne maseczki Jeunuesse Montagne zwykle szukam takich nawilżająco-odżywczych które świetnie się u mnie sprawdzają(porada dla mieszkajacych w NL- można je kupić taniej niż w drogerii w De Voordeelwinkel).




***

Zdenkowałam:

Kneipp - szampon nawilżający z olejkiem ze słodkich migdałów, bardzo delikatny szampon, moje włosy były po nim troche sianowate i nie kupię go ponownie.

Lirene- płyn micelarny do zmywania makijażu, bardzo przyzwoity płyn aczkolwiek miewałam lepsze.

Yves Rocher- Szampon nadający objętości- to moje osobiste odkrycie ubiegłego roku, delikatny szampon który wspaniale myje włosy nadając im nieco tekstury, ta budeleczka się skończyła(po kilku miesiacach używania-wydajny!) a ja mam już kolejną w użyciu. Polecam wypróbować, na promocjach YR można go dostać za całkiem niewielkie pieniądze lub 1+1 gratis.

Palmolive - szampon rumiankowy do codziennego mycia włosów -pokazywałam 2 m-ce temu, pokazuje i teraz, szybko zużyty gdyż przez remont był częściej używany.Oczywiście kupiłam mężowi kolejny.

Babydream - oliwka dla dzieci z olejkiem jojoba, nawet pielęgniarka która przychodziła do mnie po porodzie pochwaliła wybór tego kosmetyku, używaliśmy go cały rok gdyż nie smarowałam nim Lucky'iego codziennie, jedynie w zimie i gdy zaczął raczkować i jego nogi były strasznie poobcierane i wymagały intensywnej pielęgnacji. Polecam kosmetyki z tej serii, teraz będziemy używać mleczko pielęgnujące. A już wkrótce napiszę ciut więcej o naszej(moim zdaniem) minimalistycznej pielęgnacji niemowlaka.
O oliwkach dla dzieci polecam poczytać więcej tutaj.

Farmona- odżywka z wyciągiem z bursztynu Jantar- regularne wcieranie w skalp poprawia krążenie głowy i wpływa na szybszy wzrost włosów(stosowałam już kilka razy). Niestety trzeba to robić rano i wieczorem a wiąże się to z wiecznie nieświeżymi i sianowatymi włosami. Najlepiej by było przez 3 tyg kuracji nie wychodzić z domu. Ten produkt działa ale wymaga troszkę cierpliwości i poświęcenia.

Olej kokosowy z Raworganicfood - wykorzystany w dużej mierze do ssania oleju, w malutkiej do zmywania makijażu.W obu spisuje się świetnie. Polecam. Kolejny słoiczek już zakupiony.

Dezodorant w kulce 8x4 firmy Beiersdorf, holenderski odpowiednik dezodorantu Nivea lub Dove-nie mam pewności, łagodny zapach, skuteczny, daje uczucie świeżości an cały dzień. Kupuje go często na promocjach i polecam każdemu.

Yves Rocher - krem pod oczy z serii Riche Creme - trudno mi ocenić jego działanie, zmarszczek nie wygładził, przywoicie nawilża i tyle. Bardzo wydajny. Nie kupie ponownie.

Tiaki - nowozelandzki krem na noc z miodem manuka - jw, przywoicie nawilżał ale nie dawał jakiś spektakularnych efektów. Bardzo wydajny, wystarczył na prawie pół roku conocnego używania.





A co na budowie?Dzieje się, oj dzieje:)

Jeśli i Wy kochacie maj to koniecznie napiszcie parę słów.

Pozdrawiam serdecznie;)
ABily

czwartek, 12 czerwca 2014

Calm After The Storm

Bonjour,

Piwonie - najpiękniejsze kwiaty sezonu:)Ale co zrobić gdy duże pąki przekwitną podczas gdy te mniejsze wcale nie kwapią sie do rozwinięcia. Nie wyrzucamy tylko odcinamy od łodygi i wkładamy do maleńkiego wazonu.




Świetnie sprawdzi się zaadaptowany do tego celu  mlecznik - jak widać bawarska ceramika ma wielorakie zastosowanie. Ostatnio trafił mi się nieco wiekszy mleczik it teraz mam dwa, w różnych rozmiarach i w zależności od nastroju i sezonu lokuję w nie różne kwiatki.




A większe piwonie stoją  w szklanym wazonie.





Po zdjęciach pewnie zgadniecie gdzie jestem kiedy mnie nie ma. Ostatnio troszkę przemeblowałam swój balkon i teraz jest równie kwieciście(posiane w zeszłym roku białe pelargonie zabierają się do kwitnienia!) ale bardziej praktycznie, gdyż stolik stojący pomiedzy dwoma fotelami sprawia, że każdy może na niego odstawić kubek czy książkę.




Ja dodatkowo w koszyku przetrzymuję niedojrzałe pomidory czy też pomarańcze, dzięki słońcu szybciej dojrzewaja i są wiele słodsze(w domu rodzinnym zawsze układaliśmy zerwane pomidory na parapecie w kuchni).





Nie wiem czy śledziliście festiwal Eurowizji, jak zawsze kontrowersyjny jeśli chodzi o postacie i piosenki. Miło było mi popatrzeć i posłuchać reprezentantów Holandii The Common Linnets z utworem 'Calm After The Storm'.



Pozdrawiam,
ABily

sobota, 5 kwietnia 2014

I love Friday! Spring!


Cześć,

Wiosna:)
Nie wiem jak Was ale ja odczuwam wzmożoną aktywność w tym okresie roku.
Więcej się ruszam, sprzątam, porzadkuję, przestawiam, kupuję ale i wyrzucam.
Na balkonie wewnętrzym pojawił się nowy stolik(po holendersku mówimy na to coś oppottafel ale nie znam fachowej polskiej nazwy). Zastąpił on wysłużony biały stolik, który całkowicie sie wypaczył i nie spełniał swojej roli.




 Kupiłam tym razem większy, wyższy(ach mój R. sie cieszy że nie musi się schylać sięgając po zioła), zainpregnowany więc wilgoć mu nie będzie straszna no i idealnie wpasował się w moją wnekę pomiędzy wystajacym murem a rura kanalizacyjną(tak,tak u mnie wszędzie wystaja jakieś przewody albo rurki CO).




mam więc stolik, mam zioła, mam nawet kilka nowych doniczek, mam wianki z wikliny a na nich zasiadły ręcznie uszyte ptasiory.




Ptasiory powstały w oparciu o projekty z Ksiażki Eline Pellinkhof.




Miałam ochotę już dawno temu je uszyć, bo są całkowicie odmienne od wszystkich ptaszorów, które do tej pory szyłam.




A na dodatek uszyłam je ręcznie co nie zdarzą sie często odkąd mam maszynę.




Tu i ówdzie dodałam pastelowy sznurek,




 patyczki do ziół oraz budki, które ostatnio dostałam w prezencie;)




Pod blatem trzymam pojemnik na cebulę(cebule trzymam okragły rok na balkonie), jakieś narzedzia ogrodnicze, konewkę a z boku wisi sobie pojemnik na klamerki do prania.




Uszyłam go juz bardzo dawno temu i choć nie jest doskonały to sprawdza się świetnie.




Wszystkie klamerki są w jednym miejscu




a szyjka od wieszaka jest mega praktyczna i można ją zawiesić na sznurze(i gdzie tylko chcecie) podczas rozwieszania prania.




***

Przy okazji przypominam o craftowym wyzwaniu- dekorujemy wiosnę:)



Pozdrawiam,
ABily

***


sobota, 14 grudnia 2013

I Love Friday! Pierwsza gwiazdka

Cześć,

Wraz z całym zespołem  Scrapujacych Polek zapraszam na całoweekendową zabawę na przedświątecznym Portal Party.
Jak co roku mnóstwo wyzwań,kursów, a także nagród dla osób biorących udział w wyzwaniach oraz wieczorny czat z członkami zespołu.
Zapraszamy na Blog Hopa(nagrody, nagrody oczywiście do zgarniecia:)), którego rozpoczyna Karola a potem podążajcie za wskazówkami.

A ja zapraszam szczególnie na wyzwanie działu junior admin (KLIK), którego jestem członkiem.
Temat naszego wyzwania to:

Pierwsza gwiazdka.


  • Wykonaj świąteczną pracę z motywem gwiazdki, śnieżynki itp.
  • Praca może być wykonana dowolną techniką, w dowolnym stylu.
  • Może to być kartka, scrap, zawieszka-tag czy praca craftowa z dodatkiem gwiazdki(śnieżynki) którą można przyozdobić świąteczny dom.
  • Dodatkowo użyj czegoś błyszczacego(np: błyszczący papier, brokat, perełki , elementy metalowe).


Na wyzwanie wykonałam kartkę świąteczną(bo wreszcie ruszyła u mnie produkcja kartek) ,






Wykorzystałam papiery w biało-szara oraz różowo -szarą pepitkę.




Wykonałam też kolejną bombkę, według mojego kursu z poprzedniego posta ale zamiast cukru jako posypkę  śniegową wykorzystałam pomysł z tego kursu - sodę oczyszczoną(KLIK).





Do tego maleńki tag z gałązkami oraz sznurek.




A to już kolejna balkonowa dekoracja.




Dzwoneczki obowiązkowo:)






Oraz dzwoneczki w formie gwiazdki,  które dekorują mój craftroom:)




Jestem ciekawa czy sami robicie kartki czy jednak wolicie gotowce? I jak z Waszymi przygotowaniami przed świętami?

Zapraszam do zabawy ze Scrapujacymi Polkami oraz do linkowania w I love Friday!

Pozdrawiam,
ABily


***


PS.pamiętacie mój kursik oraz moja bombkę z poprzedniego posta?Jak wiecie zgłosiłam ją na wyzwanie w
 Addicted to crafts blog. Jeśli spodobał wam się mój kursik, to możecie na niego oddać swój głos klikając  na blogu  Addicted to crafts  pod tym zdjęciem(nr 63 , wystarczy kliknąć na 'vote').





 Bedzie mi ogromnie miło jeśli oddacie na mnie swój głos.
W sumie możecie oddać 3 głosy, więc możecie wybrać 3 projekty które Waszym zdaniem zasługują na wyróżnienie. 


***


sobota, 26 października 2013

I love Friday! Zmieniłam zdanie


...jeśli chodzi o jesień...Taaaaaką jesien jaką mamy w tej chwili to uwielbiam.Temperatura do 20 stopni, czasem słońce, czasem deszcz, ale generalnie bardzo ciepło. Ok, może przesadziłam mówiąc, że nie lubię jesieni- dokladniej to nie lubię zimna, natomiast bardzo lubię zimne powietrze, charakterystyczny ziemisty, rzeski zapach który wypełnia jesienne dni.

Dzięki poprawie pogody odwołałam alarm zimowy i znowu pozwoliłam sobie dać nura na balkon, kupiłam nawet małe wiklinowe dekoracje o których myślałam intensywnie całe lato ale jakoś nigdy mi nie było po drodze. Wybrałam się na zakupy do Hagi, w wiekszej części był to jedynie window shopping zwłaszcza w sklepie Riviera Maison, pozachwycałam się tam światecznymi dekoracjami a także w De Bijenkorf. Piątek to tradycyjnie już targ i też parę nowości. Jesteście ciekawi? Zapraszam na tydzień z ABily w zdjeciach:)




***


Sobota

Dinner party ze specjalnymi gośćmi, jeden aż z Laosu:) Dostałam cudne kwiaty do domu oraz  małego Budde na szczęście i bardzo miło spędziłam czas:)



świeczka pochodzi z Ikei, jestem zaskoczona bo prezentuja sie bardzo elegancko w tych szklanych pojemnikach a na dodatek ślicznie pachną, ta akurat jest konwaliowa ale mam jeszcze jedną o zapachu maciejki:)




koleje kwiaty powędrowały na balkon.







Niedziela

Leniuchowanie w domu, czytanie książki, a także troszkę inspiracji z Ariadne At Home
Wydanie jesienne jest bardzo wrzosowo-pastelowe.




Dlaczego lubię ten magazyn? Zawiera ciekawe artykuły dot. niecodziennych zawodów, prezentuje starodawne techniki wykonywania przedmiotów, podaje adresy ciekawych sklepów czy targów. No i oczywiście lubię ich inspiracje w stylu vintage;)




Poniedziałek

Małe sprzątanie, trening, małe SPA oraz malowanie paznokci. Tej jesieni na paznokciach lubię czerwień, mieniący się granat oraz różowy pastelowy:)




Wtorek

Myślicie już co nieco o zbliżajacej sie zimie, dekoracjach, świętach? U mnie jakiś pomysł już w głowie kiełkuje oraz pojawiły sie pierwsze dekoracje a także nowe bombki do kolekcji.




Na razie na szybko zaaranżowałam im miejsce na balkonie ale docelowo trafią do salonu.




Środa

Den Haag czy jak inni ją nazywają Haga.
Shopping z Anniko.
Yankee Candle- świeczek nigdy u mnie za wiele, ale zwykle mało takich które polubiłby mój mąż, dlatego postanowiłam wybrać coś dla mojego R. bardzo świeże zapachy: Clean Cotton oraz Fluffy Towels oraz delikatne kwiatowe nuty: Christmas Rose, White Gardenia, Midnight Jasmine. Zupełnie nie podobają mi się ich jesienne kolekcje czy świąteczne zapachy, dlatego postawiłam na woski raczej neutralne oraz delikatne. Jestem ciekawa czy ich używaliscie i czy Wam też się spodobały. A jeśli nie, to jakie zapachy z YC lubicie?




Aussie-sposób by wypróbować szampon choć nie jesteśmy przekonani czy nam posłuży a nie chcemy marnować pieniędzy? Zabieramy na zakupy przyjaciółkę, przekonujemy ją ze koniecznie musi się skusić na nowy szampon, kupujemy dwa szampony(najlepiej na promocji), każda dostaje jeden szampon a nastepnie odlewamy próbke drugiego szamponu. Testujemy i porównujemy spostrzeżenia:) Get ssssssizzling girl!




Yves Rocher - wybieramy mydło do rąk i żel pod prysznic o cudnym zapachu lotusu:)





Czwartek

Nie zapomnijmy o zwierzętach. Karmimy koty ulubionymi smakołykami, bawimy się w chowanego(z czego ja najczęściej jestem szukającym, więc możecie sobie wyobrazić jak moje sierściuchy okropnie oszukują!) a także kupujemy plaster ziaren dla ptaków.




Tym razem wybrałam karmę w kształcie serduszka, absolutnie zakochałam sie w kształcie no i to maleńkie wiklinowe serduszko też jest urocze.Całość jest bardzo dekoracyjna.




Ach...tak...to ten mój nowy nabytek na balkon- wiklinowa tacko-doniczka.



Piątek

Targ.
Kuszą mnie nowe materiały, wstążki i dokupuję nowe guziuki do oblekania.Tak.Wreszcie pora  zmiany szaty poduszek w salonie. Wielkiego szoku nie będzie ale jednak:) Wieczorem zachciewa mi się pobroszkować. Efekty pokażę już wkrótce.






***


Mam nadzieje, że spodobał się Wam mój tydzień w zdjęciach. Zapraszam do podobnej publikacji u Was na blogu:)Zapraszam do podlinkowania się na dole w I love Friday!  i życzę udanego tygodnia:)





Pozdrawiam
ABily

***