Pokazywanie postów oznaczonych etykietą 12/12. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą 12/12. Pokaż wszystkie posty

piątek, 28 grudnia 2012

Sówki i Happy Year 2013


Witam po raz ostatni w tym roku. 

Oto ostatnia dekoracja-kreacja, którą chciałabym się podzielić.
Lubicie sówki? Bo ja ogromnie. Już w zeszłym roku wyhaftowałam maleńki obrazek, które zawiesiłam na choince. W tym roku postanowiłam coś uszyć, tym bardziej że pojawiła się w moim domu ceramiczna figurka - motywator w kształcie sówki.






Już dawno nie buszowałam po pchlim targu, ale za to z ostatniej wyprawy wróciłam z piękną białą ceramiczną sówką. Po cichutku marzyłam własnie o takiej i oczywiście szczęście mi dopisało zwłaszcza, że kosztowała całe 50 ct.

Nie wyeksponowałam jej jakoś szczególnie, w salonie znalazłam dla niej miejsce na starym taboreciku w cieniu ogromnego skrzydłokwiatu. Taboret niedawno przeszedł solidne szlifowanie, jeszcze widać na nim przebarwienia po bardzo ciemnej bejcy ale ten efekt o dziwo bardzo przypadł mi do gustu i na razie taki pozostanie).





Parę dni później dołączyły do niej sówki przytulanki. Wykorzystałam dobrze znane materiały, filc i oczywiście projekt Eline(zapisuje sobie wykonanie 8/12 w cyklu motywacyjnym z EP i na tym niestety koniec w tym roku).




Nie wiem czy tylko mi się tak bardzo podobają czy istotnie mają w sobie coś wyjątkoweg w sobie?Nie są jakoś specjalnie duże, nieco większe od dłoni ale bardzo puchate i przyjemne w dotyku:)
Te pozostawiam sobie ale jeśli  komuś się spodobały to zapraszam na maila:)





A tutaj widać jak wyglądają razem z ozdobnymi poduszkami, które już wcześniej pokazywałam.




W międzyczasie nie mogłam się powstrzymać i kupiłam do kolekcji szklane bombki w kształcie sówek - sztuk dwie. Niestety nie zrobiłam zdjęć ale po nowym roku postaram się to nadrobić i pokaże wraz z innymi ozdobami, które nie obfotografowałam.


A tutaj do ściagnięcia kalendarz na 2013 z sówkami do wyboru.
Jeśli jesteście fanami sówek to taki kalendarz na pewno sprawi wam radość.





Chciałam podziękować serdecznie za wspaniałe życzenia świąteczne, które od Was dostałam, wzruszyły mnie ogromnie tym bardziej, że zdaje sobie sprawę jak człowiek potrafi być zabiegany w okresie przedświątecznym. 
Serdecznie dziękuję Basi, z którą co roku wymieniamy się życzeniami na papierze. W tym roku Basia dodatkowo mnie zaskoczyła. W jednej z naszych mailowych rozmów wyraziłam zachwyt nad krzyżem Św. Franciszka, który zdobi ścianę jej sypialni. I wyobraźcie sobie Basia wyszukała na pchlim targu podobny lecz znacznie mniejszy krzyż specjalnie dla mnie.




 Dołączył on do kącika z innymi dewocjonaliami, niekoniecznie starymi czy drogimi ale z różnych względów znajdujący specjalne miejsce w moim sercu.




 I razem z innymi cudnymi drobiazgami (para pierniczków (ciastkufffffff) z filcu, dziergane serduszko, kalendarzyk , notatnik w róże i oczywiście życzenia) przesłała jeszcze przed świętami:) 




Dziergane serduszko idealnie wkomponowałao sie w moja eukaliptusowa dekorację. Wisi sobie wraz z pomponami, muchomorkami i dzwoneczkami.




Basiu-dziękuję i ściskam:)


Życzę wszystkim świetnej zabawy sylwestrowej i pomyślności w nowym 2013 roku!
Do siego roku!

ABily:)

poniedziałek, 17 grudnia 2012

W towarzystwie rogacizny :)


Jakiś czas temu chwaliłam sie na FB co dostałam od Sinterklaasa. Wymarzoną książkę autorstwa Eline Pellinkhof- Eline's Winter Huis. Pozachwycałam się krótko i szybciutko uszyłam poduchy z nowych materiałów w gwiazdki przy ktorych wykorzystałam projekty Eline. Podusie zaliczam do mojego ostatnio zapomnianego cyklu motywacyjnego 12/12 z EP jako projekty nr 6 oraz 7. Prowadze ostatnio wyścig z czasem ale mam nadzieje, że do końca roku zrobię jeszcze brakujących 5 projektów.

Sama wymyśliłam sobie taki kształt poduś, układ materiałów i umiejscowienie grafiki. Grafikę wydrukowałam na papierze transferowym i za pomoca żelazka zaprasowalam na materiale.
Bardzo spodobała mi się technika i jestem pewna, że wykorzystam ją jeszcze nie jeden raz.




Jak widać motyw róży i śnieżynki został wypełniony muliną,




kontury jelenia również pogrubiłam szarym odcieniem nici a pomiędzy materiałami wszyłam ulubione zygzaczki, które każdej dekoracji dodaja lekkości i uroku.




Drugą podusię uszyłam z szarego materiału w białe gwiazdki, dodatkiem zaś jest bambi wycięty z filcu, któremu u szyi dynda wesoło dzwoneczek. Obie poszewki są zawiązywane na troczki.




Podusie razem w sypialni ...


  

...oraz docelowo w salonie w towarzystwie innych poduś oraz sówek...




No własnie o sówkach już w kolejnym poście...cdn:)

ABily


piątek, 22 czerwca 2012

Różany post

Witajcie kochani,
na wstępie mały apel .Od jakiegoś czasu bezowocnie szukam stare wydanie Nędzników-Victora Hugo, wydanie starsze(takie 30 letnie przynajmniej) koniecznie w dwóch  tomach. Jeśli ktoś ma taką książkę a niekoniecznie ją potrzebuje i byłby w stanie ją : oddać w dobre ręce, odstapić za symboliczną kwotę, wymienić na inną książkę bądź wymienić na  handmade by ABily to proszę o kontakt na abily@live.nl. Ważne by miała wszystkie strony, niezbyt zniszczoną okładkę. Info gdzie taką dostać, kupić również mile widziane.


A co u mnie? Oglądam wieczorami mecze i haftuję:) Miałam już przestać wyszywać ten różany motyw ale jakoś nie mogę się z nim rozstać. Tym razem wykorzystałam go do ozdobienia materiałowej obwoluty na książki. Ponieważ często pożyczam książki od znajomych, korzystam z książek z biblioteki  i zawsze trochę się obawiam by je nie zniszczyć. Idealnym rozwiazaniem jest taka oto obwoluta.


Dzięki specjalnej zakładce z tyłu można wykorzystać ja do książek różnego "kalibru".  Instrukcję znalazałam w książce E.P. i  tym samym zrobiłam kolejny projekt - 5/12 - z mojego cyklu motywacyjnego 12/12 z Eline Pellinkhof.


Obecnie czytam"Never let me go" by Kazuo Ishiguro (książka dzięki uprzejmości Anniko), obejrzałam również film nakręcony na podstawie ksiażki(2 razy) i polecam wszystkim. Niezwykła historia, która zaczyna się jak sielska powieść osadzona na angielskiej prowincji a z czasem zamienia się w sci-fi.


Materiał w paski posłużył mi do wykonania kolejnej okrągłej podusi, tym razem skorzystałam z tej instrukcji.


Powstały również zawieszki różane.


Środek wypełniłam zasuszonymi płatkami Rosa rugosa.


Zawieszkę można wykorzystać  jako saszetke zapachowa lub normalnie jako dekorację domu. U mnie wisi sobie m.in.w toalecie:)


O i  hafcik ozdobił mój nowy breloczek do kluczy.


Z róży zrobiłam również cukier mocno różany, przepis podpatrzony u Asi.



oraz scrub różany mojego pomysłu:
olej kokosowy + cukier gruboziarnisty + płatki róży + wit E w kapsułkach
Płatki utarłam w moździerzu, konsystencja przypomina mi konfiturę różaną, jest równiez w 100% jadalna i też przechowuję go w lodówce w słoiczku po konfiturze. Świetnie usuwa naskórek i pozostawia na skórze cudny zapach, zaś olej odpowiednio natłuszcza skórę.


A same pączki róż zebrałam do ozdoby, pakowania prezentów oraz potpourri.


A tutaj różowa sól, który kupił mi mąż. Mieliście okazję próbować?


Jak wiecie uwielbiam zapach róży i kosmetyki różane, jak do tej pory idealny zapach znalazłam w wodzie różanej zakupionej u Mimi oraz w kremie Dr.Hauschki, pozostale kosmetyki różane, różami pachną średnio.A może Wy polecicie mi swoje ulubione produkty, kosmetyki z serii różanej o pięknym zapachu?

A teraz mała niespodzianka dla moich wiernych przyjaciół. Ponieważ przegapiłam urodziny bloga w marcu(oraz swoje własne w kwietniu) i nie zorganizowałam żadnego rozdawnictwa to robię to teraz, zwłaszcza że została przekroczona okragła liczba obserwatorów. Cieszę sie niezmiernie z każdym nowym obserwatorem. Ale to moim wiernym komentatorom składam serdeczne podziękowania - uskrzydlacie mnie, motywujecie, dodajecie otuchy- dziękuję,ze jesteście, towarzyszycie mi w moich małych radościach:)
Dla Was przygotuję zawieszkę z haftem wypełnioną aromatycznymi płatkami oraz próbki cukru własnej produkcji oraz soli różanej. Jeśli  komuś podobała się taki cukieras to proszę o komentarz zawierajacy chęć przygarniecia.

udanego weekendu,
ABily


piątek, 25 maja 2012

Roses are red - 4/12

Kolejny projekt inspirowany pracami Eline Pellinkhof. Co prawda w książce EP nie znajdziecie okragłej poduszki ani przepisu na nią, z ksiażki pochodzi oczywiście haft, który już pokazywałam. Jeden wisi oprawiony w sypialni a drugi, który  powstał już w lutym, dopiero teraz gdy posiadam maszynę zostął wykorzystany. 


Specjalnie do tej poszewki uszyłam okragłą poduszkę z wypełnieniem, gdyż nigdzie nie można dostać takiej sporej w odpowiednim rozmiarze. Poduszka ma ok. 45 cm średnicy. Instrukcję wykonania dostałam od Kasi, (której z tego miejsca serdecznie dziękuję) natomiast sam tutorial pochodzi z książki Tone Finnager.




Z tyłu materiał zawiazany różową wstążką, którą niestety słabo widać bo to bardzo blady, pudrowy kolor.



Dodatkowo pokażę ekspresową dekorację, która powstala dosłownie w 5 minut.


Wiatraczki kojarzą mi się z Dniem dziecka, lizakami, odpustem i być może kogoś zainspirują do zrobienia 
swoich dekoracji na Dzień dziecka.




Przepis:
-wycinamy kwadrat o boku 10 cm(z materialu lub papieru, lub zarówno z materiału oraz z papieru dla usztywnienia)
-zszywamy boki dookoła(albo kleimy, jak kto woli),
-wykonujemy nacięcia z każdego rogu w kierunku środka pod katem 90 st, zatrzymując się 2 cm przed środkiem,
-wyginamy co drugi powstały kraniec trójkąta do środka, przeszywamy wyszytkie zebrane końce, albo sklejamy albo jak kto woli można przebić ćwiekiem,
- w środku ozdabiamy np guzikami.
z tyłu przylepiamy taśmę dwustronną do której mocujemy patyczek,
-gotowe.


Wiatraczki ozdobiłam ślicznymi pastelowymi guzikami, które przechowuje w równie pastelowej, starej puszce do przechowywania cukierków. 


Zreszta zobaczcie, guziki wygladają jak małe pudrowe pastylki.
Snoepjes = Słodycze





PS. wreszcie doczekaliśmy się w Holandii pięknej pogody. Przy okazji odgrzebywania letniej garderoby natknęłam się na zapomniane szorty. Również mają różany krzyżykowy wzór. Korci mnie by zmienić mu nieco kolorystykę...



PS2. pozdrawiam gorąco, życzę udanego weekendu, który dla mnie będzie pod znakiem belgijskiego Werchter Boutique z Metallica oraz Soundgarden na czele:)

Pozdrawiam
ABily

środa, 7 marca 2012

Roses are red- 3/12


Nie wiem jak wy ale jestem troszkę zawiedziona pogodą. Pochmurno,pada i troszkę nastraja mnie to depresyjnie.

Planowałam na dzień kobiet zrobić specjalny post o pewnej bardzo ważnej dla mnie kobietce, ale niestety jest tak ciemno, że nie jestem w stanie zrobić żadnego sensownego zdjęcia(jeżeli w moim przypadku można w ogóle coś takiego powiedzieć). Mowa oczywiscie o Belli, która 8 marca obchodzi swoje urodziny - w tym roku kończy 2 lata.

Pamiętam jak towarzyszyła mi przy pisaniu pierwszych postów na blogu, była wszędzie: Bella na kolanach, na karku, na plecach, Bella śpiąca na piersi, w zagięciu szyi. Bella zwalająca kwiatka z ziemią na laptopa-laptop do dzisiaj nie doszedł do siebie i mi się niektóre literki nie wciskają jak trzeba, Bella i ładowarkigate(przegryzała wszystko), Bella pomagająca malować- puszka bejcy wylana na beżową wykładzinę...I te niezliczone ubrania, z którymi się musiałam rozstać bo Belli zachciało się drapać...Bella ucieka przez balkon do sasiadów, Bella pomaga mi się rozstać z paroma ładnymi, starymi doniczkami, bo Bella lubi sobie kwiatki powąchać, nie zapominajmy o zasłonach i firanach - wszystkie noszą ślady jej pazurów. A najgorszy jest jej rytm dobowy, Bella kładzie sie spać najpóźniej o 11 by już o 5 radośnie budzić nas skrobniem do drzwi sypialni...I tak od 2 lat...Podobno kobiety posiadające małe dzieci chodzą wiecznie niewyspane...mam podobnie z wyjatkiem małego dziecka:P Ale słyszałam też każda matka kocha swoje dzieci:)

Na zdjęciu Bella w swoim ulubionym miejscu - śpi na parapecie w moim craftroomie. Ma na mnie cały czas oko...nic się nie zmieniła:)



Bella, Bellusia, Bellatje(czyt.Bellacie), Bell, Bee, Belka, Stoute(stałte) kat , Zebrakat, Niunia

***

Project 3/12

A po przydługim intro chciałam pokazać szybką dekorację, którą zrobiłam zainspirowana kolejnym projektem Eline Pellinkhof. Początkowo miałam go zaniechać, ponieważ w oryginalne ozdobione butelki są mega kolorowo ozdobione, ale ilość broszek które zrobiłam wcześniej podusnęła mi pomysł by jednak wykorzystać je do tego projektu . I świetnie się złożyło bo moje szafirki przekwiły i potrzebna mi była szybka dekoracja ulubionego kącika.



Większość pracy powstało zatem w projekcie 2, w 3-cim zasadniczą rolę odgrywa wyeksponowanie broszek.




Należy zdobyć 3 szklane butelki, po soku lub tak jak ja po wodzie mineralnej.




Sz
kło ozdabiamy wedle uznania tasiemkami, papierem, zawieszkami. Można by było nawet nanieść napis transferem ale u mnie już jest napis szklany więc uznałam, że taka ozdoba wystarczy.



Do środka wkładamy kwiatki-broszki przymocowane do patyczków(u mnie) lub drucików. Eline nawinęła na druciki kolorowy materiał i zrobiła listki.




Ja pomalowałam długie patyczki do szaszłyków na biało.


I od razu ładniej i radośniej robi się w domu. Zobaczcie jak rewelacyjnie prezentują się w grupie. Zapewne niejedna z Was bedzie wykonywała tildowe dekoracje, materiałowe kwiatki na Wielkanoc. Moim zdaniem takie broszkowe bukieciki mogą być świetną dekoracją, kto wie, może zrobicie coś podobnego?


Broszki nadal dostępne w Handmade.

***

Lore-mia zaprosiła mnie do zabawy polegajacej na wymienieniu swoje ulubione seriale. Dodam, że żadko oglądam seriale w TV(najczęściej jak jestem w domu w Pl czyli 2 x w roku), codziennie ściagąm sobie najnowsze odcinki i oglądam je na komputerze, a potem kasuję, żeby ktoś mnie za piractwo nie posądzał. Oglądam wszystko co się da i nie moge jednoznacznie stwierdzić, które są moimi ulubionymi. Nieustannie śledzę z zaciekawieniem:
- Dexter,
- Greys Anathomy
- Desperate Housewifes
a ostatnio
- Pretty Little Liars
- The good wife
- Game of thrones
- My kitchen rules

Pierwsze pięć osób wpiszących komentarz pod tym postem proszone są o podjęcie rękawicy i napisanie o swoich serialach(o ile wcześniej już tego nie uczyniły).

Pozdrawiam,
ABily

poniedziałek, 27 lutego 2012

Roses are red - Project 2/12


Project 2/12

Przy okazji haftowania Róży nr 1 projektu Eline Pellinkhof powstały również małe róże, które wykorzystałam do ozdoby broszek(jakże inaczej). Muszę przyznać, że dosyć trudno haftuje mi się większą ilością kolorów i mój system porządkownaia igieł z nićmi pozostawia wiele do życzenia. Muszę zaopatrzyć się w organizer i bobinki(kolejne projekty przewidują wykonanie w/w :) ).



Ponieważ hafciki były bardzo małe, postanowiłam nawlec je na guziki do oblekania. Powstała broszka zrobiona tradycyjną metodą by ABily ale też małe kwiatuszki zainspirowane broszkami, które często widzimy tutaj.

1.



2.



3.



4.



5.



6.




Broszka nr 1 najbardziej mi się podoba i to ją nosiłam na moim szarym sweterku w Walentynki.



Jak widać na zdjeciach wszystkie idealnie pasują do stylizacji biało-szarej.





Na koniec zdjęcie grupowe.



Tutaj widać je wyeksponowane w moim craft roomie. Może ktoś pamięta mój kalendarz adwentowy? Po świętach przeniosłam go do pracowni i postanowiłam go wykorzystać do przechowywania broszek. Widzieliście moj domek na broszki w sypialni. Ta półka spełnia identyczne zadanie i pozwala mi na bierząco kontrolować porządek w broszkach, które aktualnie wychodza spod igły.


A w książce Eline wzorek z różą prezentował się tak:



oraz



Jeśli ktoś jest zainteresowany broszkami to zapraszam na maila bądź na HandMade.

Pozdrawiam,
ABily