Przedstawiam nasze dressoir: after:
Wkrótce stara skrzynia, ktora pełni rolę stolika również doczeka się bielenia.
Prosta zawieszka ze motywem motylka uzyskanym przy użyciu stempelka. Stempelek wykorzystany dzięki uprzejmości Beaci, której buziaki ślę.

Mój ulubiony motyw na szkle, koronki na chusteczniku oraz stare książki, z ktorych jestem niesamowicie dumna bo liczą sobie ok. 150 lat.

Before: Czy sadzicie, że dobrze zrobiłam malując szafkę na biało?Czy może lepiej wyglądała przed?
Z drugiej stony czarna sofa oraz stolik składany, podobny do tego jaki mam na balkonie.
A na nim nowa doniczka(lub waza wg mojego męża) z fantastycznymi lwimi głowami w roli uchwytów. Jeśli wierzyć napisom na spodzie, naczynie pochodzi z Francji, co niezmiernie mnie cieszy.
Obok równiez nowa bombonierka z moimi ulubionymi orzechami prosto ze Zwarte Markt(pierwszy raz jadłam orzechy Macadamia). Oraz trójkolorowy broszkowy mix.

Obrazki krzywo powieszone :P

Druga sofa tymczasowo trafiła pod okno. Niestety zdjęcie nienajlepsze, dlatego dekoracyjne elementy pokażę w innej aranżacji.
Świeczniki, doniczki, ramki
Świeczki ozdobiłam wg kursu Bree.


Kącik jadalny już pokazywałam, niewiele zmian oprócz pojemnika na długopisy. Zrobiłam go ozdabiajac pojemnik po kawie papierem pakownym.

Pozdrawiam gorąco bo w NL nareszcie upalna pogoda.
ABily