poniedziałek, 27 czerwca 2011

Het Dressoir i reszta salonu

Jeszcze przed świętami BN wprowadził sie do naszego mieszkania nowy członek rodziny. Ma 40`` i zajmuje połowę salonu. Od tamtej pory próbowaliśmy znaleść jakiś fajny mebel, na którym toto bezpiecznie by stało, bez strachu, że spadnie, że koty go zrzucą lub przegryzą kable(co już się zdarzylo w przypadku glośników kina domowego, ładowarki i myszki do laptopa, poduszki do masażu, kabli do Wii i PS itp...No ale kryteria narzuciliśmy niesamowite... ma być tani, nie szwedzki plastikowy masowy wyrób, najlepiej antyk, ma mieć półki i szufladki, przednia część zakryta. No i długo szukaliśmy, tydzień temu cudem znalazłam prawie idealny, skontaktowałam sie ze sprzedawcą i dzień później już był nasz. A potem przez tydzień walczyłam z bejcami i lakierami, wybierałam kolory i dumałam jak to zrobić, żeby wyszło ładnie. Wyszło jak wyszło, zważywszy, że to pierwszy zmalowany przeze mnie mebel.

Przedstawiam nasze dressoir: after:



Wkrótce stara skrzynia, ktora pełni rolę stolika również doczeka się bielenia.

Prosta zawieszka ze motywem motylka uzyskanym przy użyciu stempelka. Stempelek wykorzystany dzięki uprzejmości Beaci, której buziaki ślę.



Mój ulubiony motyw na szkle, koronki na chusteczniku oraz stare książki, z ktorych jestem niesamowicie dumna bo liczą sobie ok. 150 lat.



Before: Czy sadzicie, że dobrze zrobiłam malując szafkę na biało?Czy może lepiej wyglądała przed?



Z drugiej stony czarna sofa oraz stolik składany, podobny do tego jaki mam na balkonie.



A na nim nowa doniczka(lub waza wg mojego męża) z fantastycznymi lwimi głowami w roli uchwytów. Jeśli wierzyć napisom na spodzie, naczynie pochodzi z Francji, co niezmiernie mnie cieszy.
Obok równiez nowa bombonierka z moimi ulubionymi orzechami prosto ze Zwarte Markt(pierwszy raz jadłam orzechy Macadamia). Oraz trójkolorowy broszkowy mix.



Obrazki krzywo powieszone :P



Druga sofa tymczasowo trafiła pod okno. Niestety zdjęcie nienajlepsze, dlatego dekoracyjne elementy pokażę w innej aranżacji.



Świeczniki, doniczki, ramki



Świeczki ozdobiłam wg kursu Bree.





Kącik jadalny już pokazywałam, niewiele zmian oprócz pojemnika na długopisy. Zrobiłam go ozdabiajac pojemnik po kawie papierem pakownym.





Pozdrawiam gorąco bo w NL nareszcie upalna pogoda.
ABily

wtorek, 21 czerwca 2011

Peoniowa inspiracja

Miętowy pomponik doczekał się kontynuacji. A wszystko za sprawą bukietu bladoróżowych piwonii kupionych na cotygodniowym targu. Tego samego dnia kupiłam kolejną tildową poszewkę z przeznaczeniem na balkon. I zrobiłam broszkę. I zdjęcia. I wszystko wyszło bardzo pastelowo i romantycznie.







Broszkę zgłaszam do wyzwania Szuflady # 29.







A teraz niespodzianka dla moich wiernych obserwatorów. Ponieważ bardzo ucieszyły mnie Wasze komentarze pod miętowym postem, postanowiłam sprezentować jednej z Was powyższą broszkę. Zasady znacie(chęć przygarnięcia i link na blogu) :) Losowanie 08.08.

sobota, 18 czerwca 2011

Po marynarsku i holendersku

Broszka w stylu marynistycznym do moich biało - granatowych ubranek.
By uzyskać efekt marynistyczny wykorzystałam trójkolorową wstążkę z barwami Holandii.



Tutaj stara broszka w niedawnej stylizacji, uwielbiam spodenki do kolan, wyglądam w nich trochę jak majtek na statku...



Wspomniana wcześniej wstążka w towarzystwie zielonych szparagów.







Ostatnie tygodnie obfitowały właśnie w szparagi poczawszy od Tego podstawowego przepisu z sosem holenderskim, było bami z białymi szparagami, risotto oraz zupa z zielonych szparagów(równiez z ksiązki J.Child). Wszystko wyszło pyszne!

A tutaj już szparagi w towarzystwie pomarańczowego sosu holenderskiego. Przepis zaczerpnięty z przepiśnika J.Child.

Składniki na sos:

3 żółtka
1 + 4 łyżki soku pomarańczowego
1 łyżka soku cytrynowego
szczypta soli(od siebie dodałam biały pieprz)
2 łyzki zimnego masła
½ kostki rozpuszczanego masła(120g)
otarta skórka z 1 pomarańczy

Żółtka ubijamy na parze, dodajemy sok cytrynowy i 1 łyżkę soku pomarańczowego, sól,pieprz. Zmniejszamy ogień, dodajemy łyżkę zimnego masła ciągle ubijając. Gdy całość zgęstnieje zdejmujemy sos z ognia, dodajemy kolejną łyżkę masła. Gdy masło połączy się z sosem wlewamy powoli roztopione masło.Pod koniec dodajemy resztę soku i otartą skórkę, ewentualnie doprawiamy do smaku. Podajemy gorące.





Pozdrawiam,
ABily