Witajcie kochani,
na wstępie mały apel .Od jakiegoś czasu bezowocnie szukam stare wydanie
Nędzników-Victora Hugo, wydanie starsze(takie 30 letnie przynajmniej) koniecznie w
dwóch tomach. Jeśli ktoś ma taką książkę a niekoniecznie ją potrzebuje i byłby w stanie ją : oddać w dobre ręce, odstapić za symboliczną kwotę, wymienić na inną książkę bądź wymienić na handmade by ABily to proszę o kontakt na abily@live.nl. Ważne by miała wszystkie strony, niezbyt zniszczoną okładkę. Info gdzie taką dostać, kupić również mile widziane.
A co u mnie? Oglądam wieczorami mecze i haftuję:) Miałam już przestać wyszywać ten różany motyw ale jakoś nie mogę się z nim rozstać. Tym razem wykorzystałam go do ozdobienia materiałowej obwoluty na książki. Ponieważ często pożyczam książki od znajomych, korzystam z książek z biblioteki i zawsze trochę się obawiam by je nie zniszczyć. Idealnym rozwiazaniem jest taka oto obwoluta.
Dzięki specjalnej zakładce z tyłu można wykorzystać ja do książek różnego "kalibru".
Instrukcję znalazałam w książce E.P. i tym samym zrobiłam kolejny projekt - 5/12 - z mojego cyklu motywacyjnego 12/12 z Eline Pellinkhof.
Obecnie czytam"Never let me go" by Kazuo Ishiguro (książka dzięki uprzejmości Anniko), obejrzałam również
film nakręcony na podstawie ksiażki(2 razy) i polecam wszystkim. Niezwykła historia, która zaczyna się jak sielska powieść osadzona na angielskiej prowincji a z czasem zamienia się w sci-fi.
Materiał w paski posłużył mi do wykonania kolejnej okrągłej podusi, tym razem skorzystałam z
tej instrukcji.
Powstały również zawieszki różane.
Środek wypełniłam zasuszonymi płatkami Rosa rugosa.
Zawieszkę można wykorzystać jako saszetke zapachowa lub normalnie jako dekorację domu. U mnie wisi sobie m.in.w toalecie:)
O i hafcik ozdobił mój nowy breloczek do kluczy.
Z róży zrobiłam również cukier mocno różany, przepis podpatrzony u
Asi.
oraz scrub różany mojego pomysłu:
olej kokosowy + cukier gruboziarnisty + płatki róży + wit E w kapsułkach
Płatki utarłam w moździerzu, konsystencja przypomina mi konfiturę różaną, jest równiez w 100% jadalna i też przechowuję go w lodówce w słoiczku po konfiturze. Świetnie usuwa naskórek i pozostawia na skórze cudny zapach, zaś olej odpowiednio natłuszcza skórę.
A same pączki róż zebrałam do ozdoby, pakowania prezentów oraz potpourri.
A tutaj różowa sól, który kupił mi mąż. Mieliście okazję próbować?
Jak wiecie uwielbiam zapach róży i kosmetyki różane, jak do tej pory idealny zapach znalazłam w wodzie różanej zakupionej u Mimi oraz w kremie
Dr.Hauschki, pozostale kosmetyki różane, różami pachną średnio.A może Wy polecicie mi swoje ulubione produkty, kosmetyki z serii różanej o pięknym zapachu?
A teraz mała niespodzianka dla moich wiernych przyjaciół. Ponieważ przegapiłam urodziny bloga w marcu(oraz swoje własne w kwietniu) i nie zorganizowałam żadnego rozdawnictwa to robię to teraz, zwłaszcza że została przekroczona okragła liczba obserwatorów. Cieszę sie niezmiernie z każdym nowym obserwatorem. Ale to moim wiernym komentatorom składam serdeczne podziękowania - uskrzydlacie mnie, motywujecie, dodajecie otuchy- dziękuję,ze jesteście, towarzyszycie mi w moich małych radościach:)
Dla Was przygotuję zawieszkę z haftem wypełnioną aromatycznymi płatkami oraz próbki cukru własnej produkcji oraz soli różanej. Jeśli komuś podobała się taki cukieras to proszę o komentarz zawierajacy chęć przygarniecia.
udanego weekendu,
ABily