środa, 30 października 2013

Fabric pumpkins



Uwielbiam jeść dynię pod wszelką postacią.
Uwielbiam zupy kremy, rissoto z dynią, bruschettę z dynią, pizzę z dynią, dyniowe puree, uwielbiam nasiona słonecznika do sałatki z dynią. Mniej zachwycam sie dyniami jako dekoracjami, no bo pomarańcz to zdecydownie nie mój kolor...ale szyte dynie to całkiem inna historia. Dwa dni temu znalazłam kilka łatwych tutoriali w internecie i sama zabrałam sie za szycie. Tutoriala nie zrobiłam bo szkoda kopiować bardzo czytelne instrukcje chociażby takie jak ten czy ten.

A oto moje dynie. Uszyłam dwie by jednej nie było smutno.




Wystarczył kawałek białego materiału, kawałek patyka znalezionego w drodze do sklepu, wypełnienie i kordonek. Uszycie ich zajęło mi całe 5 minut.




Bardzo mi się podobają , a Wam? Jeśli uszyliście ostatno coś śadnego,  czym chcielibyście się pochwalić to zapraszam do podlinkownia się w tym POŚCIE, linkowanie trwa jak zwykle do 10 rano w sobotę. A potem zaczynamy zabawę od początku.



Dynie zgłaszam na piątkowe Show and Tell Friday w My Romantic Home. 

***

A oto kilka inspiracji z Pinterestu.
Co sądzicie o pumpkinowym trendzie?


1. tutorial znajdziecie tutaj




2.



3.



4.




5.




6.




7.




8.



9.




10.




11.




12.




13.




14.




15.




16.




17.





18.




19.




20.




21. Na koniec jeszcze dyniowy wianek



Jestem ciekawa która inspiracja przypadła Wam najbardziej do gustu:)


***

Pozdrawiam,
ABily

sobota, 26 października 2013

I love Friday! Zmieniłam zdanie


...jeśli chodzi o jesień...Taaaaaką jesien jaką mamy w tej chwili to uwielbiam.Temperatura do 20 stopni, czasem słońce, czasem deszcz, ale generalnie bardzo ciepło. Ok, może przesadziłam mówiąc, że nie lubię jesieni- dokladniej to nie lubię zimna, natomiast bardzo lubię zimne powietrze, charakterystyczny ziemisty, rzeski zapach który wypełnia jesienne dni.

Dzięki poprawie pogody odwołałam alarm zimowy i znowu pozwoliłam sobie dać nura na balkon, kupiłam nawet małe wiklinowe dekoracje o których myślałam intensywnie całe lato ale jakoś nigdy mi nie było po drodze. Wybrałam się na zakupy do Hagi, w wiekszej części był to jedynie window shopping zwłaszcza w sklepie Riviera Maison, pozachwycałam się tam światecznymi dekoracjami a także w De Bijenkorf. Piątek to tradycyjnie już targ i też parę nowości. Jesteście ciekawi? Zapraszam na tydzień z ABily w zdjeciach:)




***


Sobota

Dinner party ze specjalnymi gośćmi, jeden aż z Laosu:) Dostałam cudne kwiaty do domu oraz  małego Budde na szczęście i bardzo miło spędziłam czas:)



świeczka pochodzi z Ikei, jestem zaskoczona bo prezentuja sie bardzo elegancko w tych szklanych pojemnikach a na dodatek ślicznie pachną, ta akurat jest konwaliowa ale mam jeszcze jedną o zapachu maciejki:)




koleje kwiaty powędrowały na balkon.







Niedziela

Leniuchowanie w domu, czytanie książki, a także troszkę inspiracji z Ariadne At Home
Wydanie jesienne jest bardzo wrzosowo-pastelowe.




Dlaczego lubię ten magazyn? Zawiera ciekawe artykuły dot. niecodziennych zawodów, prezentuje starodawne techniki wykonywania przedmiotów, podaje adresy ciekawych sklepów czy targów. No i oczywiście lubię ich inspiracje w stylu vintage;)




Poniedziałek

Małe sprzątanie, trening, małe SPA oraz malowanie paznokci. Tej jesieni na paznokciach lubię czerwień, mieniący się granat oraz różowy pastelowy:)




Wtorek

Myślicie już co nieco o zbliżajacej sie zimie, dekoracjach, świętach? U mnie jakiś pomysł już w głowie kiełkuje oraz pojawiły sie pierwsze dekoracje a także nowe bombki do kolekcji.




Na razie na szybko zaaranżowałam im miejsce na balkonie ale docelowo trafią do salonu.




Środa

Den Haag czy jak inni ją nazywają Haga.
Shopping z Anniko.
Yankee Candle- świeczek nigdy u mnie za wiele, ale zwykle mało takich które polubiłby mój mąż, dlatego postanowiłam wybrać coś dla mojego R. bardzo świeże zapachy: Clean Cotton oraz Fluffy Towels oraz delikatne kwiatowe nuty: Christmas Rose, White Gardenia, Midnight Jasmine. Zupełnie nie podobają mi się ich jesienne kolekcje czy świąteczne zapachy, dlatego postawiłam na woski raczej neutralne oraz delikatne. Jestem ciekawa czy ich używaliscie i czy Wam też się spodobały. A jeśli nie, to jakie zapachy z YC lubicie?




Aussie-sposób by wypróbować szampon choć nie jesteśmy przekonani czy nam posłuży a nie chcemy marnować pieniędzy? Zabieramy na zakupy przyjaciółkę, przekonujemy ją ze koniecznie musi się skusić na nowy szampon, kupujemy dwa szampony(najlepiej na promocji), każda dostaje jeden szampon a nastepnie odlewamy próbke drugiego szamponu. Testujemy i porównujemy spostrzeżenia:) Get ssssssizzling girl!




Yves Rocher - wybieramy mydło do rąk i żel pod prysznic o cudnym zapachu lotusu:)





Czwartek

Nie zapomnijmy o zwierzętach. Karmimy koty ulubionymi smakołykami, bawimy się w chowanego(z czego ja najczęściej jestem szukającym, więc możecie sobie wyobrazić jak moje sierściuchy okropnie oszukują!) a także kupujemy plaster ziaren dla ptaków.




Tym razem wybrałam karmę w kształcie serduszka, absolutnie zakochałam sie w kształcie no i to maleńkie wiklinowe serduszko też jest urocze.Całość jest bardzo dekoracyjna.




Ach...tak...to ten mój nowy nabytek na balkon- wiklinowa tacko-doniczka.



Piątek

Targ.
Kuszą mnie nowe materiały, wstążki i dokupuję nowe guziuki do oblekania.Tak.Wreszcie pora  zmiany szaty poduszek w salonie. Wielkiego szoku nie będzie ale jednak:) Wieczorem zachciewa mi się pobroszkować. Efekty pokażę już wkrótce.






***


Mam nadzieje, że spodobał się Wam mój tydzień w zdjęciach. Zapraszam do podobnej publikacji u Was na blogu:)Zapraszam do podlinkowania się na dole w I love Friday!  i życzę udanego tygodnia:)





Pozdrawiam
ABily

***

sobota, 19 października 2013

I Love Friday! Broszki, ScentChips, Rituals i rogaś


Cześć,
niektórzy zapewne zastanawia broszkowa cisza na blogu. Rzeczywiście pokazuję ich mniej ale to nie znaczy, że nie powstają. Ostatnio zmalowałam całkiem pokazną ilość i już poszły w świat. 




Jeśli komuś podobaja się moje broszki a nie wie co zrobić by zdobyć podobną, to proszę o kontakt na maila : abily@live.nl.




Bardzo lubię je robić,zwłaszcza te moje abilki - jak to koleżanki blogowe je ochrzciły, z podwójnej, nie raz potrójnej warstwy materiału, której kształtu do końca nie da sie przewidzieć, a zatem każda jest unikatowa i oryginalna.




Ostatnio zaś odkryłam kwiaty kanzashi i również często je sama noszę.




A teraz o moim najnowszym odkryciu.Jak wiecie uwielbiam zapachy, czy to świeczki do domu, aromaty pieczenia i gotowania czy drobne przyjemności jakie dają nam kosmetyki.
Ostatnio odwiedzając znajomą w Lisse(ta słynna miejscowość gdzie znajduje sie Keukenhof) natrafiłam na śliczny sklepik z cudnymi dekoracjami do domu, drobiazgami do sypialni malucha oraz świeczkami i olejkami.



Ponieważ w planach i tak miałam wypad do sklepu Yankee Candle by zaopatrzyć sie w zapachy na zimę to stwierdziłam, że wypróbuję cos nowego. Do rak trafiły mi mini woski ScentChips




Woski maja kształt listków, są niewielkie i można je używać pojedyńczo lub skompowować własny zapach miesząjac kilka wosków. Bardzo spodobała się nam (mnie i moim znajomym) idea i każda z nas zakupiłam maleńki starter.




Wybrałam zapachy takie jak:
Magnolia,Plumeria,White Tea Ginger,Petals,Lilac,Blossom,Cranberry,Cucumber.




Osobiście uwielbiam zapachy świeże oraz kwiatowe, moim ulubionym jest zapach groszku cukrowego, który rośnie mi na balkonie(nawet nie zgadniecie jaka historia sie za tym kryje),




natomiast mężowi spośrod zakupionych przeze mnie spodobał się ogórek i od niego zaczęłam palenie:)




Ato już mały gadżet, dzięki któremu nie będę opalała sobie wiecej palców albo włosów: zagaszacz do świec?




Czy ma to urządzenie jakąś fachową nazwę?Jeśli tak, to koniecznie mi napiszcie.




Kolejne odkrycie, inspiracja która chciałabym sie podzielić to kosmetyki Rituals. Rituals produkują  kosmetyki do ciała i pielegnacji, ubrania, herbatę, zapachy, wykonuja zabiegi SPA w swoich salonach zgodnie z autentyczną wschodnia tradycją  .Do produkcji kosmetyków wybieraja naturalne, organiczne składniki, nie testują ich na zwierzętach.




Ich motto to: happiness can be found in the smallest of things, takich jak ciepła kapiel, filiżanka herbaty czy relaksujacy masaż. Jak dla mnie wszystko to brzmi bardzo zachęcająco i mam zamiar bliżej przyjrzeć się ich produktom. Bardzo spodobały mi sie zapachy szmaponu i odżywki zawierające hinduską różę i Shikakai(cokolwiek to jest:)).





Mam nadzieje, że Was zaciekawiłam i zainspirowalam. Być może częściej będę Wam prezentowała produkty, które mnie zainteresowały bądź w jakimś sposób je odkryłam i polubiłam. Jak zwykle czekam na wasze opinie oraz wasze ulubione produkty zapachowe i kosmetyczne też.
Pozdrawiam,
ABily

PS.przepraszam, że nie odpisuję, nadrobię to w weekend:)